Inauguracja roku akademickiego oraz imieniny ks. Roberta

W niedzielę, 8 października, stypendyści i mieszkańcy Domu Fundacji Jana Pawła II świętowali inaugurację roku akademickiego 2017/2018 oraz imieniny Księdza Roberta, zastępcy dyrektora Domu. Uroczystej Mszy św. koncelebrowanej przewodniczył Prorektor ds. Studenckich KUL, ks. dr hab. Andrzej Kiciński, prof. KUL, który także wygłosił okolicznościowe kazanie.

W kazaniu Ksiądz Prorektor nawiązał do Ewangelii dnia dzisiejszego, mówiącej o gospodarzu i plonie. „Bóg, który jest miłością – mówił kaznodzieja – pragnie uczynić wszystkich ludzi narodem miłości. Ale swoje królestwo Bóg chce dać przede wszystkim tym, którzy będą wydawać właściwe owoce” swojego życia. Ks. Rektor podkreślił, że Katolicki Uniwersytet Lubelski i Fundacja Jana Pawła II również oczekują na nasze plony, ale nie tylko te, w wymiarze intelektualnym, ale nade wszystko te w wymiarze duchowym, religijnym, ludzkim. Tylko wtedy, kiedy będziemy dobrymi chrześcijanami, będziemy w całości przynależeć do Boga. Kaznodzieja zwrócił także uwagę na to, że chociaż jesteśmy z dala od swoich rodzin i od swoich Ojczyzn, nie powinniśmy się czuć samotni. Przynależymy bowiem do wielkiej rodziny św. Jana Pawła II, w której na co dzień odczuwamy jego bliskość i opiekę.

W tym kontekście ks. Rektor odwołał się do słów pięknego wiersza ks. Jana Twardowskiego „O stale obecnych”:

Mówiła że naprawdę można kochać umarłych
bo właśnie oni są uparcie obecni
nie zasypiają
mają okrągły czas więc się nie spieszą…

Na zakończenie kazania, Kaznodzieja podziękował ks. Janowi i ks. Robertowi za współtworzenie tej rodzinnej atmosfery.

Po Mszy Świętej miało miejsce spotkanie w auli, podczas którego ks. dyrektor podziękował władzom Katolickiego Uniwersytetowi Lubelskiego za doświadczaną życzliwość i finansowe wsparcie programu stypendialnego, obiecując modlitwę w intencji wszystkich Darczyńców. Natomiast stypendyści złożyli życzenia ks. Robertowi, przekazując mu bukiet pięknych kwiatów i wspaniały tort, upieczony przez stypendystki.

Svitlana Slyvchenko

Zdjęcia: U. Bila.