Święty Janie Pawle II – dziękujemy!

Otwórzcie drzwi Chrystusowi!

Jest taki czas w życiu człowieka, kiedy bardzo poważnie zaczyna zastanawiać się nad swoją przyszłością, kiedy szuka takich drzwi, przez które mógłby przejść i rozpocząć kolejny etap swojego życia. Dla mnie takimi drzwiami nadziei stała się Osoba św. Jana Pawła II. Pewnego dnia odczytałam słowa Ojca św. wypowiedziane 22 października 1978 roku, w czasie Mszy św. rozpoczynającej Jego Pontyfikat: „Nie lękajcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie bójcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek. On jeden to wie!”

I wówczas zrozumiałam, że drzwi otwierają się nie tylko od zewnątrz ale również od wewnątrz, w moim sercu. Od tej chwili Jan Paweł II stał się częścią mojego serca, mojego życia i moich planów na przyszłość. Jeszcze bardziej otworzyłam moje serce na Pana Jezusa i na Jego Ewangelię. I tak w moim życiu rozpoczęła się cudowna podróż do Pana Boga śladami Jana Pawła II. Pomyślałam sobie: „Jeszcze będzie pięknie w twoim życiu, musi być pięknie w twoim życiu. Tylko załóż wygodnie buty, bo masz do pokonania długą drogę, całe swoje życie”.

Aktualnie jestem stypendystką (doktorantką) Fundacji Jana Pawła II. To dla mnie wielki i niesamowity zaszczyt. Staram się każdego dnia otwierać na oścież drzwi mojego serca Chrystusowi. Jestem wdzięczna Panu Bogu za dar życia i świętości Janas Pawła II, za dar Fundacji i programu stypendialnego oraz za dobroczyńców, dzięki którym mogę czerpać z tego wspaniałego dziedzictwa. Moją wdzięczność wyrażam modlitwą.

Viyaleta Khviatskovich


Musicie od siebie wymagać!

Z całego serca dziękuję Panu Bogu za dar życia i świętości Jana Pawła II. Dla nas, mieszkańców Europy Środkowo – Wschodniej, wybór Karola Wojtyły na papieża i Jego długoletni Pontyfikat był istotny w odzyskaniu przez nasze kraje wolności politycznej i religijnej, choć nadal jest ona zagrożona. Jestem osobą stosunkowo młodą i nie miałam okazji spotkać się osobiście z Janem Pawłem II. Czerpię jednak z bogactwa Jego nauczania, w którym tak wiele miejsca jest poświęcone trosce o młodzież. Wielokrotnie w czasie swoich kazań zachęcał nas do wierności Chrystusowi i Kościołowi.

Jedno z ważniejszych przesłań Jana Pawła II dla młodych zawierało się w słowach prośby-apelu wypowiedzianej na Jasnej Górze w 1983 roku: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od Was nie wymagali”. Bardzo przejmujące są też słowa Ojca św., wypowiedziane w roku 1987 na Westerplatte: „Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje „Westerplatte”. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można „zdezerterować”. Wreszcie — jakiś porządek prawd i wartości, które trzeba „utrzymać” i „obronić”, tak jak to Westerplatte, w sobie i wokół siebie. Tak, obronić — dla siebie i dla innych”. Oczywiście, takich cytatów jest bardzo dużo. Staram się je odkrywać i wprowadzać w swoje życie.

Dziękuję św. Janowi Pawłowi II za dar Fundacji i programu stypendialnego, w ramach którego mogę kształtować swój intelekt, swoją osobowość i wiarę. Dziękuję za Światowe Dni Młodzieży, w których miałam okazję uczestniczyć w roku 2016 w Krakowie. Spotkanie to wywarło ogromny wpływ na moje dalsze wybory.

Ufam, że moje życie jest i będzie najlepszym podziękowaniem św. Janowi Pawłowi II za Jego bezgraniczną miłość do świata, Kościoła i ludzi młodych.

Teresa Nohal


Młodzi, jesteście moją nadzieją!

Dziękuję Panu Bogu za to, że żyję w czasach naznaczonych przez Osobę św. Jana Pawła II. Jestem dumna, że pochodzę z tej części Europy, w której urodził się przyszły papież. Zdaję sobie sprawę, że każdy Namiestnik Chrystusa na ziemi jest głową całego Kościoła, jednak bardziej uważam Jana Pawła II, papieża zza żelaznej kurtyny, za naszego papieża, który stał się najskuteczniejszą tarczą przeciw komunizmowi, za mojego papieża, który tyle razy przypominał nam, młodym: „Wy jesteście przyszłością świata, wy jesteście nadzieją Kościoła. Wy jesteście moją nadzieją”.

Św. Jan Paweł II jest dla mnie Człowiekiem o wielkim sercu, nieprzeciętnym intelekcie i bardzo głębokiej wierze. Już za swojego życia uważany był za świętego, a w czasie pogrzebu wierni domagali się natychmiastowej Jego kanonizacji. Jan Paweł II potrafił jednoczyć narody i serca różnych ludzi i różnych ras. Potrafił przebaczyć natychmiast, już w drodze do szpitala, swojemu niedoszłemu zabójcy Ali Agcy. Jego śmierć była dla wszystkich ogromną stratą. Świat bez Jego uśmiechu, życzliwych słów, już nigdy nie będzie taki sam.

W 100. rocznicę urodzin Założyciela naszej Fundacji, pragnę nie tylko wspominać Osobę Jana Pawła II, Jego pasterskie nauczanie, ale nade wszystko chcę podziękować Panu Bogu za dar papieża z Polski, z Wadowic, „gdzie wszystko się zaczęło”. Za to, że wprowadził świat i Kościół w trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa, błagając, aby był to czas „cywilizacji miłości”, odrzucając niszczącą „cywilizację śmierci”.

Z Osobą Papieża Polaka czuję się związana także poprzez Fundację, która daje mi możliwość ponownego odkrycia życia i nauczania św. Jana Pawła II. Jako stypendystka tej Fundacji postaram się jak najlepiej wykorzystać pobyt w Polsce i czas studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, aby już nigdy więcej „nie lękać się młodości i głębokich pragnień, szczęścia, prawdy i trwałej miłości” (Jan Paweł II).

Święty Janie Pawle II, ucz nas prawdziwej nadziei. Tej nadziei, która „zawieść nie może, ponieważ miłość Boża rozlana jest w sercach naszych przez Ducha Świętego” (Rz 5, 5). Ucz nas wiary i miłości, która „wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma” (1 Kor 13, 7). Prowadź nas do Jezusa Chrystusa i oręduj za nami u Bożego tronu. Święty Janie Pawle II – módl się za nami!

Victoriia Gurska


Umiłować do końca

Z okazji 100-lecia urodzin św. Jana Pawła II, pragnę bardzo serdecznie podziękować Ojcu św. za to, że w ciągu swojego życia z taką miłością odnosił się do każdego człowieka, zwłaszcza do ludzi młodych, którym nieustannie podpowiadał, co należy czynić, aby przeżyć pięknie i owocnie czas młodości. On, który mówił do młodzieży, w czasie swojej ziemskiej pielgrzymki: „Musicie od siebie wymagać, nawet gdyby inni od was nie wymagali”, przemawia do nas dzisiaj z Domu Ojca, mówiąc, abyśmy wykorzystali jak najlepiej czas młodości, który jest nieocenionym darem Boga. Jan Paweł II uczył nas przykładem swojego życia, że nieustannie trzeba się modlić i ufać w Boże Miłosierdzie, zwłaszcza w chwilach trudnych, jak chociażby w dobie trwającej obecnie pandemii koronawirusa. Ciągle trzeba nam dziękować Panu Bogu za dar tak wielkiego pasterza, który – jak Jezus Chrystus – nie wahał się narażać swojego życia w obronie swoich umiłowanych owiec.

Dziękuję św. Janowi Pawłowi II za dar Fundacji i programu stypendialnego, w którym biorę udział. Jestem przekonana, że dzięki wartościom, które zdobywam w Lublinie, nadam piękny kształt mojemu dalszemu, dorosłemu już życiu.

Olga Sydora


Karol – człowiek, który został papieżem

Kim jest dla mnie Jan Paweł II? Świętym Ojcem czy może Karolem Wojtyłą, człowiekiem, który stał się papieżem? Wiem, że to pytanie koresponduje z tytułem popularnego filmu o Janie Pawle II, w reżyserii Giacoma Battiata z 2005 roku: „Karol. Człowiek, który został papieżem”.

 Nie mogłam jednak inaczej postawić mojego pytania, ponieważ poprzez oglądanie tego filmu w dzieciństwie, spotkałam się po raz pierwszy z Osobą świętego Jana Pawła II.

Pamiętam, jak szczerze płakałam patrząc na historię Jego życia. Już wtedy, jako dziecko, byłam przekonana o Jego świętości. Karol Wojtyła, Jan Paweł II był dla mnie w tym filmie samą miłością, samym dobrem. Nie potrzebowałam wiedzieć czy Kościół uzna Go kiedyś za świętego czy nie, czy dokona się określona liczba cudów przy Jego grobie czy też nie, dla mnie, dziecka, On wtedy był już człowiekiem świętym.

Po raz drugi obejrzałam ten sam film w pociągu, wiele lat później. Jechaliśmy z grupą znajomych do Kijowa, aby podziwiać cudowną sztukę sakralną tego miasta i pomodlić się w katedrze św. Zofii. W drodze powrotnej ponownie oglądaliśmy film o Janie Pawle II. Z moich oczu płynęły łzy. Płakałam z żalu, że na świecie jest tak mało takich wspaniałych ludzi. Płakałam, że Jan Paweł II już odszedł do Domu Ojca i ja Go już nigdy nie zobaczę, że nie będę mogła posłuchać Jego mądrych, przepełnionych miłością kazań. Że ludzie zapomną o Nim, a On był taki wspaniały.

W ostatniej klasie liceum, przygotowując, w ramach katechezy, referat na temat chrześcijańskich wartości w rodzinie, wypożyczyłam z biblioteki książkę z wypowiedziami Jana Pawła II. Czytając teksty Ojca św. byłam pełna podziwu dla człowieka, który ciałem był na ziemi ale myślami był już w niebie, bo… był świętym. I wtedy znowu bardzo żałowałam, że umarł, że nie miałam możliwości być blisko Niego, spotkać się z Nim osobiście, a On nie będzie już papieżem za mojego dorosłego życia.

Potem moje życie toczyło się stosunkowo spokojnie. Przygotowywałam się do egzaminu maturalnego. Jakie było moje zaskoczenie, kiedy w kwietniu „przypadkowo” w Internecie napotkałam Dom Fundacji Jana Pawła II, który proponuje młodzieży ze Wschodu stypendia na studia w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Wówczas obraz człowieka z filmu, mojego Świętego Papieża, nabrał dla mnie jeszcze głębszego znaczenia.

Czy mogłam sobie wyobrazić, oglądając przed laty ten film, że jego główny bohater stanie się dla mnie z czasem tak bliską Osobą i że odegra tak ważną rolę w moim dalszym życiu? Czy mogłam, czytając Jego kazania i żałując, że nie ma Go już pośród żyjących pomyśleć, że On tak naprawdę nie umarł, że On ŻYJE w swoim dziele, którym jest Jego Fundacja i program stypendialny? Św. Jan Paweł II zmienił moje życie i nadal je zmienia. Pamięć o Nim nigdy nie zaginie, bo On żyje i jest obecny wszędzie.

Wszystko, co czynił w czasie Swojego życia, było dobre, piękne i szlachetne, gdyż było owocem Jego głębokiego zjednoczenia z Panem Bogiem i całkowitego zawierzenia się Matce Bożej, poprzez Totus Tuus Maria. Św. Jan Paweł II na zawsze pozostanie w mojej pamięci, dzięki nauczaniu zawartemu w licznych Encyklikach, Adhortacjach, Konstytucjach i Listach apostolskich oraz kazaniach. Pozostanie w mojej pamięci, gdyż był człowiekiem świętym.

Mariana Horodytska


Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się na próbę

Kilka dni temu ukazał się List emerytowanego papieża Benedykta XVI, z okazji zbliżającej się rocznicy urodzin św. Jana Pawła II. W Liście tym czytamy między innymi taką refleksję Ojca św.: „Słowo <święty> wskazuje na sferę Bożą, a słowo <wielki> na wymiar ludzki. W świętości chodzi o rezygnację z własnej wielkości i o to, że człowiek pozwala Bogu działać w sobie i w ten sposób uwidacznia przez siebie działanie i moc Boga”.

Dziękuję Ci św. Janie Pawle II za przykład Twojej świętości, która prowadzi do poznania prawdziwego Boga. Dziękuje Ci za to, że nie koncentrowałeś całej uwagi na samym sobie, lecz ukazywałeś kierunek, który prowadzi do Boga.

Dziękuję Ci również za Fundację, Dom w Lublinie i program stypendialny, dzięki któremu mogłem pogłębiać moją wiedzę i kształtować swoja osobowość. Dziękuje Ci szczególnie za słowa, które kiedyś wypowiedziałeś, a które tak mocno zapadły w moim sercu: „Nie żyje się, nie kocha się, nie umiera się na próbę” .

Ojcze święty, prowadź nas drogami naszego życia do nieba, do świętości.

ks. Roman Broda