Ufność, którą w Nim pokładamy, polega na przekonaniu, że wysłuchuje On wszystkich naszych próśb zgodnych z Jego wolą. A jeśli wiemy, że wysłuchuje wszystkich naszych próśb, pewni jesteśmy również posiadania tego, o cośmy Go prosili.
(1 J 5,14-15)
W niedzielę, 25 lutego, zakończyły się, trwające od czwartku, rekolekcje dla stypendystów Fundacji Jana Pawła II. Kilkudniowe ćwiczenia duchowe dla naszej młodzieży poprowadził ks. Bartłomiej Król, sercanin.
Razem z naszym duchowym przewodnikiem zastanawialiśmy się nad tematem ufności, miłości i przebaczenia. Rozmawialiśmy o tym, czy Pismo Święte jest popularne w naszym życiu, czy jest akceptowane przez współczesne społeczeństwo i w jaki sposób jest interpretowane. W dzisiejszym świecie przepełnionym lękiem, niepewnością rzadko mówi się na temat zaufania. Nie chodzi tylko o relacje międzyludzkie, ale nade wszystko o relację Bóg-człowiek. Warto sobie wytłumaczyć, czym jest ufność? Przede wszystkim jest ona całożyciową postawą człowieka wobec Boga, która wypowiada się w pełnieniu Jego Woli. Ona właśnie przynosi ludzkiemu sercu pokój i szczęście.
„Jezu, ufam Tobie!” – powtarzamy te słowa codziennie, a nawet kilka razy dziennie, często zbytnio się nad tym nie zastanawiając. Jednak Jezusowi bardziej niż na słowach, zależy na nastawieniu serca, na konkretnych decyzjach życiowych, które kryją się za naszymi słowami. A co oznacza ufność wobec innej osoby? Gdy ufam człowiekowi, to znaczy, że nie boję się go; nie boję się, że mnie oszuka albo skrzywdzi; wiem, że mogę liczyć na jego pomoc; czuję się wobec tej osoby swobodna, bo mnie nie wykpi, nie potępi, nie osądzi, nie zdradzi mojej tajemnicy. Każdy z nas ma blisko siebie jedną czy kilka osób, którym ufa, ale człowiekowi nie można do końca zaufać, bo jest słaby i może zawieść. Inaczej jest w przypadku Jezusa, który jest Bogiem i nigdy nie zawodzi. Można Jemu w pełni zaufać, gdyż kocha każdego z nas bezwarunkowo. Chce dla nas dobra i jest wszechmogący, a przede wszystkim miłosierny. Nie trzeba lękać się ufać Jezusowi we wszystkim. Warto Mu się powierzyć, bo „im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma. Wielką są mi pociechą dusze o bezgranicznej ufności, bo w takie dusze przelewam wszystkie skarby swych łask” (Dz. 1578).
Jednak czas rekolekcji to nie tylko konferencje czy rozmowy, ale to również okazja do dobrego rachunku sumienia oraz spowiedzi. Poprzez sakrament pokuty i nawrócenia mogliśmy namacalnie odczuć na sobie owo nieskończone i niepojęte miłosierdzie Boga, który nie pragnie potępić człowieka, lecz przyjąć go nawet z największymi grzechami. Oprócz tego, czas rekolekcji był czasem kontemplacji i modlitwy. Nie zabrakło w nim codziennej modlitwy Koronką do Bożego Miłosierdzia i motywujących rozważań Drogi Krzyżowej.
Rekolekcje były jednocześnie wypoczynkiem od codziennej nauki, możliwością, aby porozmawiać z innymi na różne tematy; były też czasem spacerów po pięknych, zaśnieżonych okolicach Pliszczyna oraz wspólnej integracji poprzez gry i zabawy. Wspólnie obejrzeliśmy też film „Czy naprawdę wierzysz?”, który był znakomitym dopełnieniem tematu ufności, wiary i nawrócenia do Pana Boga.
Mamy nadzieję, że słowo głoszone przez ks. Bartka, głęboko zakorzeni się w naszych sercach i z czasem przemieni się w potężne drzewo, którego owocem będą liczne świadectwa wiary, ufności i bezgranicznej miłości Pana Boga do swoich dzieci. My natomiast będziemy zasiewać w sercach i duszach ludzkich ziarna wiary, bo Panu Bogu warto zaufać, warto Mu się poświęcić, aby odnaleźć pokój i szczęście dnia codziennego.
W czasie, kiedy myśmy przeżywali nasze rekolekcje w Pliszczynie, w kaplicy Domu Fundacji Jana Pawła II w Lublinie, w sobotę miało miejsce odnowienie duchowe dla księży-stypendystów i dyrekcji. Ćwiczeniom duchowym przewodniczył sercanin, ks. dr Tadeusz Michałek, pełniący obecnie posługę proboszcza w parafii Najśw. Serca Pana Jezusa w Pliszczynie. W programie tego dnia znalazły się: wspólna modlitwa Liturgią Godzin, konferencje na temat modlitwy, adoracja i okazja do spowiedzi św., Msza św. i wspólny obiad.
Uliana Hirniak
zdjęcia: I. Chyryk, J. Strzałka, R. Ptak