W czwartek, 25 czerwca 2020 r. odbyła się publiczna obrona doktoratu s. Daryi Halubkovej OV, absolwentki Fundacji Jana Pawła II, zatytułowanego: „Dylematy moralne człowieka w obliczu wojny w twórczości Vasila Bykaua (1924-2003)”. Z powodu istniejącej sytuacji epidemicznej s. Daria przedstawiła i obroniła swoją pracę przed komisją profesorską Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w systemie online. Nowa doktor podzieliła się z nami wrażeniami oraz odpowiedziała na kilka pytań.
– Proszę opowiedzieć o swojej pracy doktorskiej. Z czym związany jest jej temat?
– Od początku było dla mnie ważne, by temat mojej rozprawy doktorskiej wiązał się z kontekstem białoruskim. Miałam różne pomysły, jednak ostatecznie zatrzymałam się na twórczości narodowego pisarza Białorusi Vasila Bykaua, który nota bene pochodzi z Witebszczyzny. Dla każdego Białorusina imię Vasila Bykaua jest związane nie tylko z literaturą, ale także z promocją prawdy, kultury i języka białoruskiego, jest ono symbolem walki o niepodległość i odrodzenie narodowe. W twórczości Pisarza, który był również uczestnikiem II wojny światowej, dominuje tematyka wojenna, a jego głównym zainteresowaniem jest człowiek w obliczu trudnych wyborów moralnych w sytuacji granicznej konfliktu zbrojnego. Z pewnością, napisanie pracy było dla mnie prawdziwym wyzwaniem ze względu na nieteologiczny i nienaukowy charakter źródeł podstawowych. Z drugiej strony, była to okazja do niebanalnej refleksji moralnej i możliwość konfrontacji „świeckiego” ujęcia moralności z wizją chrześcijańską. Jak się okazało, między myślą moralną Bykaua a nauczaniem Kościoła Katolickiego da się zauważyć dużo zbieżności.
– Co było najtrudniejsze w napisaniu pracy?
– Myślę, że dla mnie najtrudniej było znaleźć wolny czas i skupić się na postawionym celu. Pełnię różne obowiązki w Diecezji Witebskiej, więc nie było tak łatwo. Dlatego też jestem głęboko wdzięczna mojemu promotorowi, ks. dr. hab. Tadeuszowi Zadykowiczowi, prof. KUL, za wszelką pomoc, wyrozumiałość, motywację i dobry przykład. A także wszystkim, którzy mnie wspierali i modlili się w mojej intencji.
– Obrona doktorska, zarówno jak i egzamin wewnętrzny odbyły się w niezwykłym trybie: poprzez komunikator internetowy. Czy nie było to dla Ciebie problemem?
– Szczerze mówiąc, kiedy się dowiedziałam, że wszystko odbędzie się online, byłam trochę rozczarowana. Obrona była dla mnie szczególnym wydarzeniem, więc chciałam, żeby miała ona charakter uroczysty. Jednak na próżno się obawiałam. Transmisja internetowa umożliwiła wielu moim krewnym, kolegom, znajomym z różnych stron świata towarzyszenie mi podczas obrony, podczas gdy ja znajdowałam się przy komputerze w Katedrze Witebskiej. Również przy mnie fizycznie była obecna „grupa wsparcia”. Atmosfera była bardzo miła, mimo odległości czułam się w gronie przyjaciół. Najważniejsze, że udało mi się sfinalizować studia doktoranckie. Mam nadzieję, że przyjazd do Lublina oraz spotkanie z profesorami i kolegami uda się szybko nadrobić.
– Rozumiem, że Twoja biografia naukowa jest ściśle związana z Lublinem…
– Tak, z pewnością mogę stwierdzić, że jest to moja druga mała ojczyzna. W latach 2005-2010 odbyłam tu studia magisterskie z teologii, a po czterech latach rozpoczęłam studia doktoranckie. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie Fundacja Jana Pawła II. Dzięki stypendium miałam wspaniałe warunki studiowania na KUL i mieszkania w Lublinie. Będąc członkiem rodziny fundacyjnej doświadczyłam wielu radosnych i ciekawych chwil, spotkań, zabaw, podróży, pielgrzymek, wspólnej modlitwy, poznałam wybitne osoby, zyskałam przyjaciół na całe życie. Jestem ogromnie wdzięczna wszystkim dobroczyńcom i pracownikom Fundacji za wszelką pomoc i życzliwość. Uważam, że realizują oni niezwykle ważne dzieło edukacji i wychowania młodych ludzi.
– s. Dario, cieszymy się, że absolwentka naszej Fundacji otrzymała stopień doktora i jeszcze raz gratulujemy! Co byś mogła poradzić młodym stypendystom, zwłaszcza doktorantom?
– Chciałabym powiedzieć, że warto iść do końca, warto dokładać wszelkich starań, by zwieńczyć swoje studia, swój intelektualny wysiłek. By nie zmarnować talentu, otrzymanego od Boga, by stać się powodem dla chluby dla swoich najbliższych, swojej ojczyzny, by dalej przekazywać zdobytą wiedzę i doświadczenie naukowe. Wiem, że czasem to wydaje się perspektywą nieosiągalną, lecz z Panem Bogiem wszystko jest możliwe!
Dziękuję za rozmowę, gratuluję osiągniętego sukcesu i życzę wielu łask Bożego Serca na każdy dzień życia.
Rozmawiał ks. Robert Ptak.