Dnia 8 listopada br. miała miejsce na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim bardzo interesująca konferencja naukowa nt. „Miłosierdzie Boże w nauczaniu św. Jana Pawła II i papieża Franciszka”, zorganizowana przez Towarzystwo Przyjaciół Fundacji Jana Pawła II w Warszawie, Instytut Jana Pawła II KUL oraz Duszpasterstwo Akademickie KUL. Z przyczyn rodzinnych w seminarium nie mogła wziąć udziału Pani Prezes Towarzystwa Ewa Bednarkiewicz, która osobiście od wielu już miesięcy czyniła wszystko, aby doprowadzić do skutku to wspaniałe dzieło.
W słowie powitalnym Ksiądz Arcybiskup Stanisław Budzik, Metropolita Lubelski, zauważył, że choć 20 listopada zamkną się bramy miłosierdzia w wyznaczonych kościołach całego świata, gdyż tego dnia zakończy się Nadzwyczajny Jubileuszowy Rok Bożego Miłosierdzia, to jednak Miłosierdzie Boże nie może mieć ograniczeń czasowych: „Cieszymy się, że papież Franciszek w swoim pontyfikacie nawiązuje do idei Jana Pawła II, że my chrześcijanie musimy stawać się narzędziami i świadkami Bożego Miłosierdzia w świecie” – powiedział Ksiądz Arcybiskup.
Myśl tę kontynuował w swoim wykładzie, zatytułowanym „Jan Paweł II i Franciszek o miłosierdziu”, ks. prof. dr hab. Andrzej Szostek. Ten wybitny etyk, ostatni uczeń Profesora Karola Wojtyły na KUL-u, przywołał między innymi słowa papieża Polaka z Encykliki „Dives in Misericordia”, w których to Ojciec św. ukazał Syna Bożego, objawiającego się swoim uczniom, jako Oblicze Miłosiernego Ojca.
Bulla papieża Franciszka „Misericordiae vultus” dotyczy również tej samej myśli i zaczyna się słowami: „Jezus Chrystus jest obliczem miłosierdzia Ojca”. W dokumencie tym papież podkreślił konieczność kontemplacji tajemnicy miłosierdzia, która jest głębią miłości samego Boga. „Dramat dzisiejszego człowieka polega na tym – tłumaczył ks. prof. Szostek – że my często myślimy, iż to ktoś inny skazał Jezusa na tak okrutną śmierć, a nie my. Jesteśmy przekonani o tym, że gdyby Pan Jezus przyszedł na świat w Polsce czy też w innym kraju, a nie pośród narodu hebrajskiego, to postąpilibyśmy inaczej, lepiej”.
Kolejnym referentem był ks. Krzysztof Nowrot, kapłan archidiecezji katowickiej, który ukazał postać bł. Piotra Jerzego Frassatiego, jako człowieka żyjącego w pełni „wyobraźnią Bożego miłosierdzia”.
„Piotr Jerzy był młodzieńcem, który rozumiał, co znaczy mieć serce miłosierne, wrażliwe na najbardziej potrzebujących. Frassati był zawsze pogodny i uśmiechnięty. Było w nim coś, co przyciągało ludzi do niego. Był człowiekiem partycypacji, czyli wchodził w życie, w sytuację konkretnego człowieka i odpowiadał na jego realne potrzeby, był jak Pan Jezus do ciągłej dyspozycji” – mówił ks. Krzysztof.
Sercem konferencji była Msza św., sprawowana w kościele akademickim. Przewodniczył jej i kazanie wygłosił ks. Jan Strzałka, dyrektor Domu Fundacja Jana Pawła II w Lublinie. Kaznodzieja ukazał Eucharystię, jako apogeum Bożego miłosierdzia i zachęcał wszystkich jej uczestników, aby na co dzień byli świadkami tej Miłości miłosiernej. W czasie Eucharystii w sposób szczególny modliliśmy się o łaskę zdrowia dla naszego Pana Mecenasa Macieja Bednarkiewicza.
Na spotkanie z biskupem Grzegorzem Rysiem przyszła tak liczna grupa słuchaczy, że aula nie była w stanie ich wszystkich pomieścić. Tematyka wystąpienia księdza biskupa skupiała się wokół wolontariatu w kontekście asertywności. „Czym jest wolontariat? Czy chrześcijanin może być asertywny”? – pytał ksiądz biskup. I odpowiadał: „W wolontariacie chodzi o wdzięczność. Kto nie ma doświadczenia obdarowania, ten nie powinien brać aktywnego udziału w wolontariacie, gdyż będzie to dla niego jedynie przygoda, bez właściwej jej głębi. Prawdziwy, chrześcijański wolontariat to nie jest tylko wypełnianie obowiązku i odpowiedź na potrzeby drugiego człowieka, ale przede wszystkim odpowiedź na swoje pragnienie znalezienia Pana Boga. Jezus sam mówi, że nie tylko kocha przybysza, ale sam jest przybyszem – bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie” itd. „Asertywność jest przeciwieństwem miłosierdzia – kontynuował ks. Biskup Ryś – musimy wybrać miłosierdzie, które jest reakcją prawdziwie chrześcijańską, szybką i bezpośrednią. Jest troską o konkretnego bliźniego, a nie czymś ogólnym. Musimy być, jak matka, której dziecko mocno się skaleczyło. Ona, widząc to, nie buduje od razu szpitala, nie zakłada uniwersytetu, który kształci personel medyczny, ale natychmiast szuka wody utlenionej, bandaża i opatruje ranę”.
Św. Jan Paweł II był postacią, która wprowadzała Miłosierdzie Boże w krwioobieg życia kościelnego i wniosła ogromny wkład do rozwoju kultu Miłosierdzia Bożego, rozpropagowując na cały świat objawienia Pana Jezusa kierowane do św. Faustyny Kowalskiej. Tą tematyką dzieliła się z uczestnikami sympozjum pani redaktor Ewa Czaczkowska.
Dr hab. Ewa Agnieszka Lekka-Kowalik, prof. KUL, dyrektor Instytutu Jana Pawła II KUL, podsumowując konferencję, powiedziała: „Miłosierdzie Boże jest kwestią praktyczną, a więc przełóżmy tę Boską Miłość na nasze działania”. Święci udowodnili nam, że w każdym czasie można być nośnikiem Bożego miłosierdzia. Tym, co łączy życie wszystkich świętych, jest teza ontologiczna, że Bóg jest Miłością, której najdoskonalszym wyrazem jest miłosierdzie. Św. Jan Paweł II, św. S. Faustyna Kowalska i bł. Piotr Jerzy Frassati udowodnili swoim życiem, że miłosierdzie doświadczone i okazywane innym, jest najkrótszą drogą do nieba.
Oleksandra Foboril
zdjęcia: U. Bila, K. Nedokus, A. Paplouka.